J. Józef. 15. 08. 2010 CUD NAD WISŁĄ Bitwa Warszawska, wielki zryw narodu Co bronił prawa do swego istnienia Gdy wróg ze wschodu przekroczył granice By o wolnej Polsce zniweczyć marzenia Żołnierska powinność dać z życia ofiarę Bo wolność Narodu krzyżami się mierzy Naczelnik dowództwo odważnie sprawuje Umacnia obronę na wschodniej rubieży Najpierw do Narodu kieruje te słowa Ojczyzna w potrzebie, któż jej bronić będzie Wstępujcie do wojska, prosi i zachęca Płomienne też do nich kieruje orędzie Naród się jednoczy składa kosztowności I srebro i złoto w ofierze jej składa By wolną Ojczyzną wciąż cieszyć się można To wartość najwyższa znana od pradziada Choć wróg miał znaczącą liczebną przewagę To szala zwycięstwa jest po naszej stronie Dziś Cudem nad Wisłą zmagania nazwano Bohaterską walkę na polskim zagonie Dzielny ks. Skorupka z stułą na ramionach Dodaje odwagi, jest przykładem męstwa Choć zdradziecka kula go nie ominęła Ta ofiara życia to laur zwycięstwa Mieczysław_Borys 15.8.2010, Podlasie Ojczyzno moja - Ostoja Wolności, Dopiero co zasmakowałaś dwóch wiosen Niepodległości, A już szła zaraza bolszewickiej nawały, Nie jak sen, a jak potężnej nawałnicy siła! I to nie była senna zjawa, a prawdziwa, najprawdziwsza jawa! Z kilkakrotną siłą i przewagą pędziła przez Polskę na Zachód Machina bolszewickiej potęgi w zarazie do zniewolenia! Polska nowo narodzona miała to na względzie pod wielką O Naród i Państwo uwagą stawiać tej machinie zarazy zbrojny opór, Aby przetrwał nasz polski naród, musiała na polu bitwy zatrzymać Bolszewicki pęd, bo to nie była siła dobrobytu, a jak zło najgorsze, Które chciało wymazać naszą Polskę z mapy Europy! Więc chwytali za broń szlachta, mieszczanie, robotnicy, chłopi! I Wy Zachodni sąsiedzi wspomóc Polskę skorsi być musieli! Bo kiedy ten brud, smród przeszedłby naszą Polską Ojczystą Ziemię, A i wtedy już i Wam nie starczyłoby sił, mimo nie brakowałoby Wam ochoty, Żeby zatrzymać tę bolszewicką nawałnicę, aby nie stracić Waszej i naszej Narodowo krajowej w obyczajach i tradycjach szlachetnej cnoty! Wy sąsiedzi z Zachodu mieliście broń, a my Polacy marszałka Piłsudskiego. Wy musieliście dostarczyć ją nam, którą chwyciliśmy w dłoń, Aby powstrzymać bolszewicką nawałę wojsk Nad Wisłą - Żeby i nie doszła już do Waszego kraju jeszcze dalekiego. Zrobiliśmy osiemset tysięcznej nawałnicy odwrót i ją pogoniliśmy aż do Kijowa, Tym samym obszary wschodnie Ojczyzny uratowaliśmy, aby żyć w wolnym kraju. A Marszałek Piłsudski jest na naszych i Waszych ustach takim wodzem, Co przy pomocy wstawiennictwa Najświętszej Maryi Panny do Boga, Polska Katolicka pozostała Niepokonana-Wolna Z Najświętszą Maryją Panną i z Bogiem. Dzięki nam walecznym i bitnym Polakom Nie dotarła do Was zaraza bolszewickiej rewolucji komunizmu! Musicie drodzy przyjaciele z Zachodu o tym pamiętać! Zwrot w wojnie bolszewickiej po dzisiaj na Zachodzie dał Wam Wolność! A nam oprócz Wolności sławę na wieki, Że my Polacy jesteśmy bitnym narodem, Kiedy trzeba przelewać krew za Wolność Waszą i naszą! Tak nam dopomóż Bóg. Katarzyna Jóźwiak, 1920 – Cud nad Wisłą Podniebne ptaki na ziemię spadły Żarłoczne wilki z lasu wypadły Ze wschodu przyszła wataha dzika Chciały rozszarpać Orła Bielika Chciwe szaleństwo jęki i krzyki Wokół pożoga w obcym języku I żeby kiedyś było spokojnie Synowie muszą ginąć na wojnie Matko ty porwij dzieci na ręce Ukryj je schowaj zamknij w sukience Każdego mocno przytul do serca Nie ma już tu bezpiecznego miejsca Wszak dzieci samych w bólu nie zostawisz W godzinie trudnej miłość swą objawisz I nie pozwolisz by to wiecznie trwało Zwycięski pomysł poddasz generałom Matka za dziećmi swymi się ujęła I zawierucha groźna się cofnęła Świat ocaliło biało-orle wojsko W godzinie próby modląc się po polsku Na skraju lasu gdzie wierzba strapiona Cała zszargana i krwią przepojona Ojcowska ręka Matki wizerunek Wiesza z wdzięczności za cud i ratunek Za tych co w bitwie z wierzbą tą zostali Na pamięć dla tych którzy poszli dalej Tych co stracili mężów ojców synów Za tego Orła by skrzydła rozwinął Mała kapliczka wisi tam do dzisiaj Choć w trudnych czasach nikt o niej nie słyszał Lecz ludzie prości którzy pamiętają Prośby i kwiaty Matce tam składają.