CO DANO BABCI, DLA BABCI... Oto Babci zeczy wlozone do trumny w dwoch paczkach metalowych i dwoch pojemniczkach drewnianych szkatolkach artystycznych wlozone do groby 1/2/2011 wieczorem, tez ja dotknelem w nowym roku, takze mialem kontakt z babcia! I posmarowalem mascia camforowa (z zamknietymy oczami) W Polsce juz bylo 1/3. Posmarowalem ja drogim Aloae Vera z Camphorom kremem na czolo, twarz, pod nos zeby fajnie jej pachnialo, pod szuje, jak lubiala za zycia. Trumne tez. Wszystko fajnie, urzoczyscie, milo pachnialo, dla jej duchowego lepszego samopoczucia, z honory i respektu! Takie Masci od wiekow byly uzywane do takich celow, jeszcze od czasow starozytnych egipcjan. Do skrzynki wlozylem 5 pachnacych esencji, podlozne, zapach z lasow, autko dziciece, lubialem sie bardzo bawic w wypadki jak bylem maly, jakie auto przetrwa zdezenia. Wszystkie skrzyniki byly dobrze zabezpieczone, materialy. Jej obraz urodzinowy matki Bozej Czestochowskiej z 4.5.1992 przylepilismy na trumne z roznymi znakami, ptaszki, usmiechy, 3 thank you nalepki, jedba na poczatku, druga na srodku, trzecia na koncu. Do fajnej okraglek skrzatulki drewinianej, ktora u nas byla od poczatku; + jedna chaftowana chusteczke. Kolo niej wlozylem pierscuionek zloty, Kamienie krysztalowe quarts kolorowe, to byly kamienie ktore miala w rekach zeby mila kontakt kosmiczno/energiczny i zeby zostal na zawsze! (+ten list) igla z nica, do konca szyla, dolar (w szkatulce), autko, lubiala forse liczyc. 2 Loto kartki, guzik, 2 echa z afryki, echo kalendarz 2011, aniolek zlocisty, jej ulubiona latarka, modlitwa skladajaca sie do (1/4) Sw. Ana Saton ktora znalazlem w tabernakulum (identyczna ktora miala) gdzie nie raz z babcia chodzila na wystawienie najswietszego sakramentu, cudem znalazlem obraz ktory tam wlozylem 3 lata temu ktory gral: "Madonno, Carna Madonno", piosenkta ktora babcia bardzo lubiala, potem chcielismy jej naprawic zeby dalej gralo (kupione jako ofiara s Ks. Sw. Jacka na poczatku lat dziewiedziesiatych) ale baterie nie dalo sie wyciagnac i nowa wlozyz zeby nie zepsuc, to tez wlozylysmy do trumny... kilka mojich kompakt dyskow z mojimi zdjeciami i moja kora na okladce, zdjecie z dziwiszem, ktorego spotkalismu na bankiecie w 6 29 2008, zdjecie babci kolo High school 2002, ktory ukonczylem w 1996. Obrazek malego Jezusa w ramkach, obraz milosierdzia Bozego do ksiazki modlitewnej Jezusa Loretanskiego, kilka drzewech zapachu, our lent journey of christ, 2 liniuszki, jeden ala kompas liniuszek, dlugopisy, 2 olowki juz prawie calkiem wypisane z high school & grade school. W 7 i 8 klasie prawie zawsze po szkole czekala na mnie. Wlozylem koperte z Jezusem na krzyzu krwawiacym + zdjecie jej z czapka graduacji z 12 25 02, dalem dzwie szczeki ktore zrobilem u Kowalskiego 1995/96, jedna cala wywloskowana + jeden metalny ustny podlacznik ktory zrobilem w Triton w 1998 zeby widziala ze staralem sie u dosys zrobilem, ale ten zawod nie byl dla mnie, zawolny jestem. Dalej: stations of the cross w stylu plastykowego krzyza, krzyz w kostce szklanej przezroczystej z dwoch stron, zdjecie krwawiocego na krzyzu Jezusa z Hillside, a zdjeciem mamy kolo Triton w kopercie, polozone na pluca. Ola kolo koni, Kartka siostry zakonnej Vitalis ktora dozyla 105.5 lat z naszej Prscila parafi. Niech ma kolezanke pod reka,! Pilka w stylu kuli ziemskiej, czasem sie bawila, do usilniania palcow, jej ulubione radio z sluchawkami, extra rozaniec swiety, naszyjnik z serduszkiem Celestial One (nie na szyji), nalepki I love you na trumnie i w paczkach, Silja nalepka, (jej zegarek), klamerka, ozdoba Bozonarodzeniowa, mieszanka swietego holy scapular, miracle medal matki bozej naszyjnik, naszyjnik z sercem pierscien ktory ja nosilem, naszyjnik Sw. Antoniego, razem 4 naszyjnikow! Mase papierow, Diplom kopi jej matury z 5 29 1947 ocena miala zawsze bardzo dobre z religii i lacini, a przed i po wojnie zadko kto takie oceny mial; Dokument identyfikacyjny z 1 6 1965 (jej ID). W rekach miala ksiazeczke do Jezuza Koletanskiego z jej starym (zlepionym przeze mnie) rozanciem. Jej ostatnie kwaity ktore przynioslem i wlozylem do szklanki 11.5 byle wlozone kolo trumny, kilka swiezych listkow kwiatow wlozylem do szklanki. Do jej kieszeni w blusce wlozone bylo zdjecie z Ojcem Pio z modlitwom + kupiomy plastykowy, Koronoka do Serca Jezusowego, Do Milosierdzia Bozego na obrazku, wiersz MY LOVE FOR YOU is forevr, My lofe for you is always there! Tasma z jej ulubionymy programami z moim szachowym interview + stasiu i osiu Duck Soup + Vivaldi jesien muzyka, GUNSMOKE 2 ODCINKI,Fantasia 2000 tasma, na gorze nalepione z myszka mika + I love u snazki. Tasma Maxell Black Metal value z 1992 z tancem naszego walce ktorego tanczylysmy w Zemunie przy telewizorze jak pokazywali tresc programu ktory ma nastapic. Jej krem (vaporizing action z mentolem, Camphorom, Eucalyptusem Olejem pachnacym) na puca ktore smarowala. Eucaliptusem byla smarowana w szpitalu, szczegolnie pod nosem, zeby jej fajnie pachnialo. Lyzki, quality plate, dekoracyjne collectors spoon, zdjecie marcina, ale uciete bez "zony," moje zeby pelnie wywloskowane, (w czerwonej paczce) swieczke ktora palila na grobach na dzien zaduszny. Tez bylo zdjecie Oli z koniem. Jej chusteczka. Zdjecie tadka kolo domu, jej lusterko, pilka od golfu z ktora gralem, ona lubiala paczec jak gram w parkach. Jej latarka, ktora korzystala kiedy chodzila po nocach isc na ustep. Miala ich sporo. Uczymywacz na palec kiedy szyla. Rozaniec Michala Swietego ktorego az ucalowala. Dwie pary moich zebow ktore zrobilem i silna ocene dostalem, niech wie ze staralem sie, dwie pary dziasel ktore zrobilem, moj z Jugoslawi jeszcze szesciomierz, szkolny metr. Metalowe wneka usna ktora robilem w Triton college. Czesc krzeszla ktore budowalem w piatej klasie w Jugoslawii. (w szustej nawet mialem club aerodynamics, matematyke, angielski, itd... w tym roku babcia nie byla z nami) Dowod dojzalosci z 5 1947, akurat ja 45 lat pozniej ukonczylem podstawowke, ofiarowalem za msze swieta w intencjach osobistych 5 29 2010. Ale ciezko to wszystko pisac, tak nie spodziewane. Wyciecie o papiezu: Swiatlo, ktorym Jan Pawel 2 napelnil swiat, nie zgasnie nigdy! Babci okulary i ochrona plastykowa okularowa w ktore je wkladala. W wiekszej kopercie niebieskiej umiescilem: Kartke zyczeniowa ktora mi wypisala z mama na 8 13 2006, marian czerniecki memorial card, znala ga kiedy insurance jej zrobil w 2 2002. Kieliszek wina maly, symbolujacy Boza Krew, sw Anna Seton obrazki juz zamkniete w opakowaniu Jan 4, ktore znalazlem na modlitwach w sanktuarium gdzie z babcia chodzilem nie raz u sw Borgii. Chcialem ja na Belmont zabrac, otwarte 24/h ale zgubilem adres, a przez lato 2010 byla bardzo slaba, zadko do sklepu szla, do kosciola tez nie zawsze. Jej dlugopis, krzyz z napisanymi drogami krzyzowymi, 5 polskich groszy z 1980, modlitwa o beatyfikacje Jana Pawla II, kopie social security ale ze moze tu pracowac, moja opowiecs od Marijanie Czarnieckim z 5 27 06. Kopia jej ostatniego paszporty, Odpowidz listy o ksiedzu pralatu (z rodzinu) Szurmiaku (1836-1/6/1932) z 10.18.2009, kopia czeku za life insurance ktore placila. Wypowiesci z babcu zycia, zdjecie mojego pokoju. Rachunek z jej karty kredytowej na 12 16 w fast food restaurant dla mnie + matki! Czesc pisma o rozancu, w tyle pisalo: Nida Wanda zyla z wnoczkiem dokladnie 33 lata, 3 miesiace, 3 dni, szkoda ze nie chociaz do nowego roku. Zazalenia do IL dep of pro regulations + do szpitala ze nie opiekowali sie nia jak trzeba z wynikami ze nogi jeszcze byly napuchniete. Noge miala wielke jaa weszla, taka sama pozostala jak wyszla + byla slabsza. Modlitwa wielkanocna, Obraz z mojego CD z kora Koka Vesa II, It's Only You. Babci Wandy Nidy ciekawe przypowiesci, opowiesci, anegdoty z zycia wziete: Przed wojna babci babcia jak sie budowala, spala przy budowie zeby ja nie pokrasc. Babcia nie raz lubiala sie wkrasc w spizarnie babci i duzo powyjadac, szczegolnie kielbasy, dlatego ze malo miesa w domu bylo do jedzenia poniewaz matka i jej matka zabardzo osczedzali. Dlatego Babcia mi zawsze dawala duzo miesa. Chciala zeby zawsze sile mialem. Babcia babci jechala zawsze raz w roku do Francji (do meza ktory tam byl na zarobek) a wracala sie w ciazy, 'co rok to prorok' sie rodzil. Babcia lubiala sie wkraczac po drzewach, raz z wycieczka szkolna chyba jak miala 12 lat weszla na sam szczyt drzewa, ale nie mogla zejsc dugo. Bala sie ze ja nauczycielka opierniczy ale nic sie nie stalo. Raz na wysokie jablko sie wplotala, spadla z niego, uderzyla sie w tyl glowy, byla przytomna ale dlugo lezala dopuki nie doszla do siebie, nie wiedziala gdzie jest. Babci matka Wiktoria byla do niej bardzo podobna. Byla dobra jak ona. Babcia nie lubiala swojej babci duzo, uwazala ja za egoistke, ale raz babcia sie zjawila jej w snie. Sama glowa, prosila o modlitwy. Podobnie miala Babcia Wandzia kilka miesiecy przed smiercia. Jej maz Tadeusz sie pokazal (lsniacy?), stal przy niej a nic nie mowil. Tak przewaznie jest bo dusze nie maja materii i nie moga mowic. Jak babci babcia umarla, czlonek z rodziny swalszowal testament jej, ona nie zostawila Testamentu (instate). Zaduzo ludzi mysli ze bedzie zylo 100+ lat. Babcia nie dostala czego sie spodziewala. Ci ktorzy malo znali babcie nie dostali najwiecej. Osoba ktora to swalszowala umarla za rok tak jak pra pra babcia przepowiedziala! Babcia babci powiedziala: 'jezeli ktos takiego cos zrobi to go wyciagnie ja za nogi' i wlasnie tak sie slusznie stalo. Jedna z jej ostatnich jej powiedzen/przypowiesci do mnie (przy sniadanicu) na poczaktu listopada 2010 do mnie bylo: Raz babcia mowila (chyba w 1959) ze pracowala w sanantorium (chyba gdzie swojego meza poznala, lubiala jego gre na fortepiania, znal dobrze najmniej pelnych 5 piosenek repertoaru Chopina) przez pol roku. Byla pomocniczka, sekretarka u lekarzy. Raz lekarzowi zachcialo sie cos kupic i on chcial zeby sie babcia podpisala jako swiadek/gwarantor jezeli lekarz nie zaplaci to ona zaplaci. Cos nie wypadalo, lekarz nie mial forsy odpowiednio zaplacic, to ona sie wkozyla i odeszla slusznie z tej pracy. Dobrze zrobila, poszla pracowac na kojeki do konca 1980 roku! Podobnie kiedys jej maz Tadeusz Nida poprosil o taka gwarancje od starego kolegi, ale do guzik dostal. Facet sie bal cos takiego zrobic. Stary musial sprzedac fortepian zeby jakies forse miec. Matka szla na balet 3 lata, to tez musiala zakonczyc. Moj dziadek Tadeusz Nida blednie nie raz kazdemu wiezyl i zgadzal sie na takie nie bezbieczne zeczy. Taki nadmiar uczuc niestety zostal odziediczony mojej matce, a czesc na mnie sie przezucilo i borykam sie z stym, zeby byc stoikiem, zeby nie paczyc na uczucia innych ale robic co trzeba zrobic, to co jest konieczne, czy sie ktos obrazi czy nie, to nie wazne az tak; wazne ze sie swoje zrobi! A czy by oni tobie/mnie cos pomogli? Najwyzej powiedzieli by good luck i odeszli by. To kazdy idiota tak moze powiedziec, umyc rece i zostawic zeby probem "sie sam zalatwil, rozwiazal"! To jest swinstwo! Ale wiekszosc ludzi to swinie egoistyczne, to jest fakt! Mrowka, Babunia nie raz mowila swoje i inne religijne przyslowia/przykazania/powiedzenia: - Niech sie dzieje wola nieba, z nia sie zzawsze zgadzac trzeba! - Kto z Bogiem, to Bog z Nim! - Pod Twoja Obrone uciekamy sie Swieta Bozza Rodzicielko! - Z Bogiem, Z Bogiem kazda sprawa, tak mowwili stazy, kiedy wezwiesz tej pomocy wszystko si sie zdazy! (zaspiewano jej w szpitalo 11/6 jak byla w stanie krytycznym, szybko do siebie doszla! - Aleluja, Zyw juz jest Chrystus Wybawicieel, dzisiaj nam z groby powsaje! - Trzy Maryje poszly, drogie masci niosly,, chcialy Chrustuta pomazac, jemu czesc i chwale dac, Aleluja! - Przybadz Duchu Swiety, Zeslij z nieba wzzieta, swiatlosc twego strumien! - Bez Boga ani do proga! (to bylo jej najwwazniejsze powiedzenie, ktore powtarzala) - Trwaj/Trzymaj sie z Bogiem! - Trzymaj sie w Bogu! - Kazdy kto sie urodzi, urodzi sie z zapallonom swieczka, ale kazdemu ten plomien zgasnie! - Zbogiem! - Smaczna kolacja, obiad, rosolek, sniadannie, posilek zrobiony, szybko zjesc dopoki cieple! Babcia dosyc cierpiala, 10 dni na tracheotomy tubach, wlozone do gardla, owszem cos pomagalo w oddychaniu ale straszne pragnienie stwarzalo. Jak babcia mowila: "Obustronny kijobij"! (te wszystkie jej przemowki przekaz swoim dzieciom, a one swojim, itd...) Cale zycie byla wiezaca kosciol powinien ustanowic ja swieta pa to jest fakt. Modlcie sie do niej o swoje intencje a ona przed Boskim majestatem wam uprosi, to pamietajcie! All Saints cemetery = Babcia Park! Ten list i inne jej zeczy, wazne dokumenty, jej memorabilia beda wlozone do jej grobu, beda sztrzelnie umieszczone we szczelnie chermentycznie 1400$ zamknietej trumnie, w metalowych skrzynkach 1.5! Wujku, pilnuj te listy, niech cala rodzina to dobrze przeczyta i pamieta. Czuje sie jak by zywcem w piekle bylem. Nie spodziewalem sie smierci babci w 2010 i to przed swietami! Jedyna satysfakcja jest ze bedzie zakopana po Nowym Roku, takze na pewny sposob do tego czasu jest z nami! :) Ale mogla do tego czasu byc z nami, na swieta, paczec na filmy z Dymsza (kartke o Panu Dodku filmu wlozylem do trumny, nasz ulubiony polski film)Bodo, Cwiklinska itd, na Animal, Disovery, History channel na ktore zawsze paczelismy. Mam tone tasiem. Szkoda ze wy dobrze nie rozumiecie angielki, mieliscie by do konca zycia ubaw. To jest wlasnie nasz jedyny plus w Ameryce, mielismy dobro muzyke i filmy, programy dokumnetarne i czasami dobre zarcie, babcie nie raz szla do Chinskiej restauracii. Az chowala jedzonko w torebce zeby na pozniej bylo :), bardzo dobrze, oni i tak maja forse poza glowe. Zato cos potem smacznego bylo w domu. Tadek zrobilez wielki blad ze mowiles matce zeby wladze powiedziala zeby pieniadze zastopowac. To nie jest przestepstwo zeby nie powiedzie odrazu, tak by bylo 650$ zo babcia chetnie dawala, s zczegolnie za prad, a mamy teraz do zaplacenia 300$ + Duzo z tego jeszcze poszlo na maszyne, pradu tlenu babci. Przestepostwo jest jezeli sie czeka dugo miesiecy. Kilka tygodnia nie zmieni nic. Tak by teraz te forse byly, babcia jest wkozona ze nie tylko ze umarla, ale jej forse nie moze dostac, zawsze niecierpliwie na nie czekala, z nami po nie jechala a potem godzine przeliczala i skladala, pisala liste co kupic, co komu trzeba itd! Nie wiem skad ci sie ubrzdalo ze dostanie jeszcze ze 3 miesieca podwojna rente, tylko dostanie za pogrzeb cos, za ubespieczenie ktore placila, ale dopiero za jakis czas jak sprawdza testament! Czytam twoj list z 1998 roku, miales duzo racji, zeby do polski powrocic ale babcia bala sie ze ciezkie operacje nie przezyje i bala sie wojen. W ameryce bala sie buz, zawsze jak jakas burza byla przygotowywala najwazniejsze dokumenty, kufry i czekala na najgorsze, to bylo smieszne. Ale nie ryzykowala. Ale wojna o ptrztrwanie tutaj jest duzo gorsza. Chetnie poszlem by na wojne, zostalem by zabity ale zato kilka gnojow zabralem by z sobom! Czymaj moje listy, daj kazdemu jak powiedzialem. Nie bede zawsze pisal, czy nagrywal sie. Tobie i rodzinie jednego dnie ci sie przydadza! Wysylam ci testament babci jeszcze raz zeby go miales na pamiatke. Wszystko co nakazelem (przez babcie tez) daj marcinowi i oli i zonie, zeby czuwali. Inaczej szczescia nie zeznacie! Do polski nie dzwon ze umarla. Przygotujemy kartki modlitewne do tego przekazania, tam beda daty. 50 dni pogrzeb jes to dziwne, ale pamietaj 50 oznacza zeslanie Ducha Swietego, ON ODNAWIA OBLICZE ZIEMI, TAKZE CZLOWIEKA, DUSZY! Modlitwa do ducha swietago je wazna. Pamietajcie babcie kazdego 16go miesiaca o 5pm. Trzymaj moje listy, nagrania, zawsze nie bede pisal. Nie gardz niczym! Pamietaj, ze bezbosredni, najlepszy kontakt z babcia, wiedza o niej jest tylko przeze mnie! Nie zapominajcie zeczy ktore sie licza, trwaja! Najgorsze jest to ze umarla na swieta, po nowym roku dzilo by to psychicznie inaczej. Szukam adwokata zeby spraw podac do sadu, czy mogli cos wiecej dla niej zrobic, przedluzyc zycie, chciala zyc, nie raz mowila do sot! Wszystko co si wyslalem posegreguj w osobnych teczkach, zawsze ci sie cos przyda, wszystko pokaz rodzinie na spotkanianiach, ale nie szybko, kadza karta, zdjecie, cokolwiek ma swoja opowiesc, itd, to cencie, miejscie blisko siebie!!! Wszystko co wyslane jest dobre do duzych rozmow, zawsze zaciekawisz gosci. Mowisz ze moja kora, pisklatka i kogut glupota, babcia lubiala, ona chciala zeby ola to widziala, czy to nie przynosi usmiechu na twarzy? Poco sie o glupoty az tak poklocic z Placzkowom? Miala swoje racje. Miales utrzymac kontakt z tym Wojtkiem szklarzem i Placzkowa. Syn szkloza Marek mial zostac ksiedzem. Placzkowa nic nie jest winna temu co sie stalo nawet babcia w iminiu rodziny chciala wyslac jej kartke swiateczna. Zawiaka to nie, oni mysleli ze my ich za nic do Ameryki zaprosimy i beda im kokosy na leb spadac caly czas, tylko pysko otworza i cos zleci... gowno! Matka naokraglo mowila ze przyjedzie a nie przyjezdala, to jak dlugo czlowiek ma glupoty sluchac az sie nie wkorzy? Ona sie bala tyle pieniedzy trzymac tyle lat. Ona i jej matka dla mnie byly dobre, szczegolnie babcia, miala serdeczny usmiech, usposobienie. Tadek tobie nie jest latwo ale tak jak ja nie bedziesz pamietal, jak chcesz moge ci wyslac na pamietke jakas koszule ktora czesto nosila, to bedziesz blizej niej, odczuwa sie ta osoba, ale nie myc jej, tylko czymac w czystym, suchym miejscu. Naprawde szkoda ze Bog ja nie zabral po Nowym Roku, tyle bylo by fajnych pamiatek. Ciezko mi jest teraz cokolwiek robic. Duzo filmow ktore kupilem byly dla niej, tak samo cd (tak jak Fogg cd ktory ci wyslalem) duzo tego nie widziala, nie slyszala, ale chociaz moja wersje Pana Dodka, kilka razy. Tadek to jest dla mnie gleboki szok, nie ze umarla, tylko jak umarla, nie mogla nam nic powiedziec i to na swita. Mielismy zaryzykowac, sciagnac tracheotomy tube i cos powiedziala by, jak by umarla to i tak by umarla. A jak by byla wyciagnieta tylko z jej zgoda jak byla by przytopna, poniewaz jej poziom powietrza w krwi sie zawsze zmienial, ale dala by zgode. Jak sie ma umrzec, to sie ma umrzec. Ale w takiej sytuacji co zrobic. Nie ma konkretnej odpowiedzi. Nadziej przyszla 10 i 11 listopada kiedzy maszynowe powietrze spadalo na 80, 75, mysmy slodko spali z nadzieja ze babcia bedzie w domu za tydzien... ale, znow jakies ale, ale woda w pucach jakas spowodowala zapalenie puc, potem nerki nie pracowaly, zakezenie krwi, i wszystkie organy poszly. Wtedy wlasnie ta zasrana maszyna trzymala ja extra 3 dni przy zyciu. Ty nie byles, nie widziales co ja przezylem, ty tylko mowisz ah w spokoju teraz jest u swojego Boga, ze nie musi sie meczyc itd, ale chciala jeszcze zyc, nie raz mowila! O tym wciaz mysle, zaden psycholog pierdolniety, czy lekarz czy lekarstwo mi to na 100% nie wybije, to wszystko zlodzieje, udawacze. Jakas sprawe sadowo musza zatoczyc zeby znalesc spokoj wewnetrzny, zeby sprawde dokladnie zpadac! Za zycia babiu bardzo mi bylo ciezko, teraz to nocna mara z ktorej sie nie moge obudzic! Babcia przed smiercia powiedziala ze mamy byc razem, po tak naprawde tylko siebie mamy; ale nie miala na mysli tego gnoja pierdolnietego, chorego umyslowego... Ona wiedziala ze bede sama, musze z tad natychmiast sie wynies. Owszem powiecie w lepszym miejscu jest, w to to wiezyla, to fajnie i pieknie ale my tu pozostajemy w bolach i cierpieniach! Mowilem (z babcia, klotnie nie raz byly na przyklad zadzwoninil kretyn kiedy Grazyna przyjedzie do niego, ona mowi za piec minut. To on znow dzowni kiedu przyjedzie, ja musialem telefon zgasic. Babcia byla w tyle auta. A grazyna morde rozdarla od ucha do ucha ze nigdy z niam wiecej nie pojada po ona sie boji kutni z swojim chlopem w domu. Ona jest czesciowo winna jej smierci ze babci sie odniechcialo zyc. Bog sie zmilowal i zabral ja zeby nie paczala i sluchala na to wszystko. I to babcia miala sluchac z jej sercem, z przeciagami komorek, z choroba ktora sie stoponiow szezyla? Mowilem Grazynie zeby dziub zamkla chociaz na jakis czas ale nic nie pomoglo. Jak babcia mowila u niej milosc jest gorsza niz sraczka, teraz juz ja nie uwazam za prawdziwa matke tylko macoche. O to moje piekne zycie. I jeszcze, jeszcze powiedzmy boz z innego swiata postanowil mi teraz babcie zabrac, ale to piekne! Teraz bedzie mniej emerytury tez. Mam 3 wielki krzyze do noszenia. 1. Nie mam babci 2. Matki niema, po nie moge z nia mieszkac, 3. Mniej finansow Kilka dnia a i przedtem przed smiercia mowila: "Jezeli dwoji najbliszczy nie moga sie zgodzic to poco ludzie dziwicie sie ze sa wojny na swiecie?" Grazyna jak sie speiszyla przed 10 na swoj zasrany ofic to nigdy nie mogla wyjsc dokladnie jak sie Radio Maryja skonczylo, babic ulubiony program, ty tez go sluchaj na satelitach a zobaczysz dlatrzego. To ona musiala sie przed koncem programu drzec: IDE, ZBOGIEM, ZBOGIEM, ZBOGIEM! A nie se te puste zbogiem w dupe wlozy. Jezeli nie zyje z bogiem, to so slowa hypokryckie, aroganciej sekutnity. Ja mowilem Grazynia za zycia babci 100+ razy: "odejdz od tego gnoja po ja od ciebie odejde", ona mysli ze ja sie wyglupiam, az do czasu kiedy jej sie oczy szeroko otworza a czas jest to zrobic... Gnoj ja tylko straszyl ze odejdzie, ale tego by nigdy nie zrobil, dlatego ze nie ma wiekszej wariatki z nadmiarem uczuc jak Grazyna ma i tak doczeka sie usranej starosci i smierci z nim. Tego nie chce ogladac! Ja i babcia chcielismy odejsc, to bylo by sprawiedliwosc zadosuczynienia! Grazyna zyje z czlowiekiem z ktorym nie ma przyszlosci, boji sie ze jezeli sie do sibie zblizymy to sie pobijemy, do konca ja wykorzysta, zostanie stara bab na ktora nikt nie popaczy. To ma byc szczesliwy, blogoslawiony zwiazek? Mowie jej, daj mu wiekszosc pieniedzy na samolot in niech spierdala! Napewno go w Polsce ten nie chca, nienawidza jak psa, to jest chory czlowiek + agresywne scierwo, smiec! Jej tlumaczenie... ale zyjemy 12 razem, to tak nie latwo, a ja jej mowie 12 lat jeszcze czy to bedzie latwo i co potem, zapomnij o mnie! Ja tylko nerwy trace na tym, musze zmienic telefon nie dlugo, gnoj dzwoni, wygraza mi sie, itd, nawet klienci nie moga dzwonic. To jest czwarty krzyc. A o mojej psychice i uczuciach (piaty krzyz) szkoda gadac. Jak by babci smierc byla bez tej rury, bardziej normalna, jak by widzialem ze woda naprawde nie chce zejsc i od tego dostanie zapalenie pluc i umrze po nowym roku, to by duzo bardziej przyjelem jej smierc, ze czesi sie wesela (zalezy ktorzy, ci moze do duzo odziedzicza). Zreszta ona zawsze mowila mi, ze nie mam o tym myslec, znaki my wysle, juz kilka dobyrch dostalem. Ale to co widzialem i przezylem i teraz mam isc przez przesluchiwania d departamentow of Professional Regulations to nie jest latwo. Wyslalem duzo skarg, jezeli nie wyjdzie to ci lekarze sa na rekordzie. Juz teraz na wyszukiwarce wpisz lupco gottlieb wanda nida, zobaczysz moje reviews + potem bedzie ich wiecej. Na razie napisalem o przezyciu w szpitalu w ktorym zmarla. O widzisz tadziu ile tu jesto do powiedzenia, ile stresow musze przejsc, nie jest mi latwo cokolwiek robic bez motywacji. Nie zasluzylem tak cierpiec, nie jestem Jobem z Biblii i nie interesuje mie glupstwa ktore on przezyl, ludzie mowia mysl o nim, sluchaj Boga a on cie wynagrodzi... zobaczymy. Ale gadanie jest prozne best uczynkow, tak jak wiara. Moje nagrania telefoniczne czymaj, przepisz, pamietaj, wszystko wam sie przyda, dyzo z tego babcia bezposrednio przekazala wam! Nie zapominajcie dzienna Zdrowaske!:) Babcia o tym nie raz mowila. Tez o namaszczeniu chorych, wyslalem jej ksiedza o 3 nad ranem 15go Listopoada, uscisnela reke ksiedzowy jak slyszala ze Jan go wyslal, wszystko slyszala, sluch oddchodzi ostatni. Jak matka to nije nieprzytomnej juz mowila, to jej poziom powietrza i przycisk krwi poszedl w gore! Serdecznie: Jan Lubek p.s. jezeli chcz cos przekazac to listem na telefon mozesz na razie wpisac text number zeby odzwonilem, w przyszlosci dam ci znac ze mozesz sie nagrac jezeli bedziemy w dobrym stosunku i jezeli ja przy sile. encyclopediasupreme.org/WandaNidaPoezja /WandaNidaNaOceanie /WandaNida111010 /Babunia ten list Ola ok, ale szkoda ze Marcin zapomnial mowic i pisac po polsku, to co umie to jest nic, tylko gruby obcy akcent! JAK NAJTANSZY POGRZEB? TO BY MNIE SKRECILO! NA MAUZULEUM ABSOLUTNIE ZASLUZYLA! MAUZULEUM JEST POKAZ HONORU, RESPEKTU, PODZIEKOWANIA, WDZIECZNOSCI! NAUCZ SIE TEGO Z RODZINKA NA PAMIEC TAK JAK JA I BABCIA. Z LACINY I RELIGII BABCIA I JA (Z RELIGII) WCIAZ MIALA NAJLEPSZE OCENY! MAGNIFICAT MAGNIFICAT, ANIMA MEA DOMINUM, ET EXULTAVIT SPIRITUS MEUS IN DEO SALUTARI MEO. QUIA RESPEXIT HUMILITATEM ANCILLAE SUAE: EXXE ENIM EX HOX OMNES GENERATIONES! DIGNUM LAUDE VIRUM, MUSA VETAT MORI! Nie spodziewalem sie babci smierci w 2010 nigdy, to jest wielki szok! CZYTAJ PRZED SPANIEM PRZY CHERBATCE USPOKAJAJACEJ TO WSZYSTKO KILKA RAZY! POWOLI! ZBOGIEM! Spisal: - Jan Lary Lubek Dodatek: Kwiecien 5: Sw. Vincent Ferrer, babci patoron, a szczegolnie swieci Pio, Sw. Antoni, jak babcia mowila Sw. Antoniczek! Mam duzo materialow z babcia, zdjecia, filmy, nagrania nasze piosenki, na to samemu bedzie bardzo ciezko paczec chociaz przez chwile! Ja nosze cudowny medal matki Boskiej, potem ci go wysle! Babcia go tez ma z lancuszkiem Sw. Antoniego + piersionek z szlachetnym kaminiem tez jako naszujnik w stulu serca ktorego nosilem kilka tygodni, te same piersonki, medal ja nosze na szyjy; jej biala czapka z ktora lubiala do kosiola chodzic. Sw. Antoniego lancuszek ktorego teraz nosze tobie oddaje! Tak bedziemy w kontakcie z babcia! Babcia naprawde chciala jak najepiej dla nas w Ameryce, ale tak nie wyszlo, to teraz jest zimna ziema, po Reganie duzo sie na negatywnie zmnielo. Mielismy jechac do Kanady jak skonczylem siodmom klase, bylo by mniej stresow. Chcial by wyjechac na wyspe Wiktoria. Dobra temprerature, blosko stanow, babcia o tym nie raz mowila. Ale, znow, przyjechac na ciemno do kogo? Jak mysmy tu przyjechali mielismy tylko to oszustke Helene Wcislo i troch Zlata i jeje maz Max Maksimovic, cos minimalnego nam zalatwili. Ale Helena mase ludzi tu zapraszala tylko zeby zarobic, a za miesiac znikla i nie chciala cie znac. Nawet udawala ze jest Jugolka z Polskim akcentem, nie oddala nam naszego polsko-serbskiego slownika, taka sknera! O widzisz gdzie przyjechalismy, do ziemi oszustow, pijawek, zlodzieji itd... Slusznie ze gospodarka amerykanska spadla, przez swoja chciwosc (greed), przez tyle wojen i zniszczen ktore zrobila, sprawiedliwie zasluzula na przeklenstwa, niepowodzenia. Wojna 1899-1913 (Leon Czolgosz, anarchista, polak zabil McKinlego prezydenta ktory rozpoczol wojne) w Filipinach bardzo podobna do wojny w Iraku, ale debile Amerykanie nic sie z tego nie nauczyli tylko powtorzyli ze wojna jest potrzebna w imie wolnosci, taj jak Bush w Iraku. To babcie nie raz mowila. Dzienniki zawsze uwaznie sluchala i czytala. Teraz po babci moj optimizm, moje motywacje sa na zerze! Caly czas nie wiem co sie stalo, czy snie! Wszystko jest jakos bez sensu! Tak chociaz zawsze mialem sie kims opiekowac, nie ma nic lepszego od tego jak sie z kim zrosniesz, zona przyjdzie, odejdzie, ale to co bylo na poczatku, na zawsze jest! Ja i babcia chcemy ze Florian sie zapisal do polskiej szkoly, utrzymal tradycje, szczegolnie Wigilijna, Wielkanocna. Nie bylo ani jednego razu zeby to babcia oposcila. Rano mowila: "Ze Boze Baranki, Wstawajcie Baranki"! zeby wiedzial skad pochodzi, skad sa jego kozenia, to mu dopomoze w zyciu, i nie tylko! Jednak cos jest w snach, kilka miesiecy przed smiercia widzialem babci martwe cialo w kostnicy, modlilem sie silne zeby ozylo. Stalo ale z innym cialem! Mialem podobny sen jak byla w szpitalu, ale mysmy dali jej obraz Ojca Pio przy uzku i przy pomniku przy kosciele Ojca Pio nie raz sie modlili o jej zdrowie, wszystko wygladalo OK, ale nagle wszystko sie zapadlo. Jezeli to byla wola Boza, to takiej woki ja nie chce i nie zycze cos takiego dobrym ludziom! Dobrze ze tu nie byles, co mysmy przezyli! NA RAZIE, HAPPY NEW 2011!!! Nie mam spokoju z ta rura ze wsczesniej ja nie wyciaglismy, ona spowodowala zapalenie pluc, to sie nazywa hospital acquired pneumonia. Lekarze mowili ze serce slabe, woda jeszcze na plucach, ale ja czulem cos gleboko w sobie ze jest cos nie tak. Ona zawsze miala maly poziom tlenu na pucah, nawet 80% i robila, gotowala, chodzila, itd... bez problemow! Czy tak mialo byc, nie mog Bog poczekac jeszcze troche a dobrze wiedzial swieta z babcia byly dla nas najwazniejszym czasem, skarbem! Jak teraz wygrac chociaz cos na sadzie. Powiedzom kobieta miala az 88 lat i rozne choroby, mysmy nic zlego nie zrobili, "tylko pomagali!" Mogla miec 100, ale kazdy ma inna wyczymalosc pluc. Na przyklad Rojek stary, mial je czarne jak smola ale prawie do konca oddychal. Praktycznie mowiac ja w Ameryce juz zostalem sam. Benek mial wielka rodzine, jak ktos umarl, zawsze ktos byl do pomocy, przytulenia, porady bezposredniej dzien czy noc... Pamietam te czasy mlodosci jak na nas przy granicy czekalem kiedy pociagiem przyjezdalismy z Jugoslawi, wszystko tak pieknie i niewinnie bylo, czulo sie zadowolenie! How to live life now with no motivation or somebody to be there for you, support you? Staralem sie wszystko co moglem, co mozliwe zeby babcia zyla jak najdluzej, nawet sekuryta mnie wygonila z szpitala ze zaduzo faksow z poradami wysylam, ale dobrze zrobilem, tym idiotom trzeba wciaz przypominac! Tylko ich kieszen sie liczy, a jak babcia mowila ktos kajfnie, to nie wazne, nie ich skora! Ale beda jednego dnia beda dobrze pamietac... Bardzo Serdeczmie/Bardzo Powaznie: Jan Lary Lubek Pozdrowienia dla prawnoczka babci od babci i ode mnie! Niech sie z nia dobrze zapozna, niech sie zaciekawi, to ty musisz dopilnowac! Babcia troche mogla jeszcze zyc, w odpowiednich warunkach do 90, mielismy sie do maja przeprowadzic na mieszkanie z centralny air conditionem. Zyc mogla napewno do nowego roku, to sa wszystko super szoki, poprostu nie do wiary! Pamietajcie babcie i nas w czestych MSZACH SWIETYCH! Mysmy zawsze do kosciola szli, na mszach uczeszczali i pacz co sie stalo, gdzie jest tu sprawiedliwosc? Na swiecie, od poczatku malo jej bylo! Tak ciezko bylo zeby niebo pozwolilo babci jeszcze 2 miesiace, albo nawet do wieczora 1/1 tak jak ksieza Arnold J Damen 3/20/1815 - 1/1/1890 9:45PM czy Sw. Zygmunt Gorazdowski 11/1/1845 - 1/1/1920 PM ?! Fajne daty! PAMIETAJ ZECZY MATERIALNE NIE MOGA SIE ROWNAC Z DUCHOWNYMI, ONE SA SOBIE SPRZECZNE! NIE PRZEMIJAJA! SMIERC JEST JEDYNA SPRAWIEDLIWOSC DLA KAZDEGO, TU BABCIA NIE RAZ POTWIERDZALA SLUSZNIE TEN FAKT! p.s. Ja czulem ze cos bedzie, szkoda ze marcin, a szczegolnie Ola nie zadzwonili do babci, to niech wam jest teraz na duszy! Ja mowilem tobie i Grzynie nie raz! ME & GRANDMOTHER ARE ONE, TOGETHER NOW & FOREVER, AMEN! 6-go lutego kolo jeziora michigan zucilismy troche zeczy babci na pamiatke, ale na nowy rok chinski 3go lutego, 6, 9, 11, 13-go mase zeczy wzucilem na czesc babci ktore korzystala, do Illinois river na moscie. Z most zucalem Jajo, slomke, zupy w worku z barszczu, ogorku, grzybu, maka, butu, koszyle nocna, przyprzawy do gulazu, noze, widelce, lyzki. Tam tez mozna odczuc duch indian ktorzy przeplywali, przejezdzali ameryke, dawno niz biali najezdzct przyszli. Na ich czesc tez, ale szczegolnie dla babci, dla jej spokoju i dla rodziny, dla blogolawienstwa. Dla jej honoru, uczczenia, respektu, czci, pamieci. Na jej urodziny do wilmet jeziora gdzie zawsze chodzilismy, tez baterie zucimy z matka, (do trumny tez wlozylem 11, zawsze lubiala baterie, agrafki; wlozylem tez kilka agrafek), kwiaty z matka. Woda jest symbol zycia, zucone do Jeziora kolo nas, to wszystko jest polaczenie, daje energie, odnawia, zebysmy byly w lepszym pozaziemskim kontaktem. Prawie za kazdym razem jechalem 3 razy nad rzeke wczesnym rankiem. 13go, mam 33 1/2 lat, jechalem 3 razy. Hmm, znow 3ka. Tak jak z babcia na ziemi bylem 33 lata, 3 miesiace, 3 dni. Ale wszystko wszystkim, jak by ta rurze wyciagli na czas i przyjechala by do szpitala na czas dozyla by nowego roku. January 1 2011, Jan 1, jest jej Memorial Dzien. Dsiziaj zucilem krawatke, 2 pasy, swetr co sztrikala Dara w Zemunie 25 lat temu (fajna kobieta), kilka babci szmatek. W kuchni jak gotowala szmatka bezpieczenstwa zeby sie nie spalila, jako prezent pod chojinke z dziatkiem mrozem. CD z piosenkami z 1/5 poludniowego pogrzebu. VHS Tasme z jej ulubionym aktorem Charles Bronson 2 filmy, audio kaseta z szumem moza, cwierkotaniem ptaszkow, male karteczki ktore kozystala do zapisywania informacii z radia. To wszystko (oprocz kartek) ladnie do worka zapakowalem. Zucilem jej ulubiony zakopianski chleb, 3 kromki, chleb byl kupiony jeszcze u wrzesniu. Zapakowalem w jej uroczyste chusteczki; wyjechalem o 3AM specjalnie ziemniak w Dominiksie kupic zeby go zucic (80 centow), jej po tak bardzo ziemniaki ubustwiala, to wszystko co zrobilem jest dla jej czci, zeby nam lepiej bylo, (szczegolnie mnie ale na jak dlugo)? O tej porze zucac bylo niebezpieczne ale zaryzykowalem. Wszystko zrobilem dobrowolnie. Ja tu musze jeszcze ciezka ziemska pielgrzymke pielgrzymowac prawie sam) zeby lepiej sie polaczyc z poza swiatem, ale zato babci i moje zeczy teraz naleza na wieki w swiecie, w wszechswiecie! Cos od nas co bylo dane to pozostanie w przyrodzie w jakiejs formie na wieki! Jak mowilismy: Dignum Laude Virum, Musa Vetat Mori! 13-go nad ranem zucilem ziemniak z martewka. Ziemniak specjalnie kupilem. Zucilem pudelko z wszystkimi jrj witaminami (zucilem potem nie raz mase twoich vitaminow/mineralow i tak sobie pobnych do jezior, rzek) z lekarstwami, z kazdego po kilka, gume do zucia, swiatelko. Niech przyroda choziaz ma a przy okazji i ty. Przy Lake Michigan, Montrose gdzie bylas ostatnio rozsypiemy mleko najlepsze w proszku (zrobione na poczatku marca,), guma do zucia kilka razy, z jajem Bozo Narodzeniowym Twoim, muszelka morska, szklanka! Wszystko to bylo dosyc wielkie poswiecenie dla babci, ale ile sie ona o mnie starala, jedzenia, picia, przekaski, owoce i jazyny swieze, dbanie o wychowanie, nauke (rozne kosztowne prywatne lekcje), zawod, przyszlosc, to wszystko i jeszcze zasluzyla! - W marcu znalazlem nagrania babci z 1990//1 jak razem spiewalismy piosenki religijne, tez nagranie na kamerze jak byla z nami na chicago silent filmy society, uroczy stym otwarciu. Mam jej glos nagrany, material od 1990 do 2011 ktorego przezucam za specialnie dedykowany CD dla babci + inne melodie, piosenki! Babcia zostala entombed jak prawdziwa krolewna ktora byla!!! Na dodatek wlozone byly jej kolo nog ulubione unuce, 2 ladne spudnice z wieszakami zeby sie lepiej, duzej uczymaly. -WNOCZEK: JAN PAWEL LUBEK BABCI ZNAKI NA IMIENINY: 46, POKAZUJE SIE ZE JEST Z NAMI. NA JEJ IMIENINY 6/23 W PEWNYM DRUKU, KTOS MIAL URODZINY, NA RACHUNKU TEZ .46 WYBILO. AUTO NA PARKINGU KOLO DOMU TABLICA MIALA NR 46. WSZYSTKO TO PIEKNIE I FAJNIE ALE DUCH CI JEDZENIA NIE PRZYNIESIE, CZY FORSE NA STOL NIE POLOZY. CZESC JEJ PAMIECI !!! ZAWSZE I WSZEDZIE, CZESC, CHWALA, GLORIA, SWIETEJ PANI WANY NIDY NIECH BEDZIE!!!!! Lubka 6/27/2019 sen Snilem ze kuzyn Marcin Nida przyjechal mnie odwiedzic. Nie slyszalem sie z nim od nigdy, od zarania, lipiec 1990 w Jugoslawii i koniec. Przedtem odwiedzil babcie z jcem w kwietniu 1990. Kuzynka Ola i kuzyn Marcin nie maja ani jednego zdjecia z swoja ukochana Babcia Wandzia ktora zawsze sie za nich modlila szczegolnie jak 9-cio letni Marcin mial operacje cysty na plucach. Babcia go wciaz pamietala a on babcie z Ola Aleksandra na smierci zapomnieli i do jej usranej smierci nie mieli zadnego kontaktu z nia i nie mieli by dalej. Ola rozmawiala z babcia 2x dzieki mnie bo namowilem tatka przez matke zeby Ola sie do babci odezwala. Babcia byla bardzo szczesliwa i usmiechnieta od ucha do ucha. Wielka szkoda ze przed odejsciem jeszcze ras sie z swoja ukochana Ola nie slyszala. Ostatnia rzecz ktora zrobila przed zabraniem do szpitala, paczala na swoj album z Ola i jej koncmi i tam nic innego nie bylo, tylko wnuczka Ola i konie. Jak babcia umierala to wszystko robilem zeby zyla i chociasz sie doczekala swojego prawnuczka Johana ktory mmial sie nazywac jak sw. Florian i to jest ladniejsze i bardziej unikalne imie. Sw. Florian byl urzednikiem cezarskim, dowodca armii rzymskiej w naddunajskiej prowincji Norikum. Poniosl smierc meczenska. Babcia byla nieprzytomna ale mysle ze mnie slyszala. Szkoda ze ktokolwiek tam jest nie zrobil ze troche jeszcze nie doczekala a szczegolnie szkoda dla mnie bo stracilem soulmate of my life, zyciowego partnera. Moj bola Ola i Marcin nigdy nie zrozumieja bo byli od babci oddaleni, nie mieszkali z nia i nie byli przy konaniu. Ja nie bylem tez przy samym konaniu bo babcia powiedziala mi jak juz do tego dojdzie zeby na to nie paczalem i nie bylem przy tym ale to jest tylko plan i gadanie a jak przyjdzie koza do woza to zycie jest calkiem inaczej. To co sie dzialo jest straszne. Nawet sekuryta mnie ze szpitala mnie wyrzucila bo mowilem (jak twierdza i klamia) ze jestem lekarzem i nakazywalem im co maja robic. Ja tylko robilem wszystko co bylo mozliwe w moich silach ta zacna kobiete uratowac. Do dzis nie wiem jak jej wody dalem (sama bardzo chciala), a byla pod rurami wewnecznymi ktore wchodzily do pluc, czy woda wleciala do pluc. Ja mysle ze tak na podstawie logicznej obserwacji poniewaz nastepnego dnie stracila przytomnosc i zawineli ja kocem. Zawsze byla przytomna. Cholera jasna, to po co sie cale zycie do tego jej Boga modlila zeby ja w takiej sytuacji nie uratowac? A zmowila miliony zdrowski gdzie na konu sie mowi: "Modl sie za nami grzesznymi teraz i w godzine smierci naszej, amen." Sila zla atakuje szczegolnie w godzine smierci. Bog mial zrobic tak zeby doczekala pra-wnuczka. Chociaz by wiedzialem ze sie urodzi Stycznia 7 2011 (Boze Narodzenie dla prawoslawnych) to nie czekalem by extra 2 dni na pogrzeb bo zotala zlozona w krypcie na 50 dzien po smierci a 50 dzien to jest odnowa w wierze kiedy Duch Swiety na Pentecost zostal zeslany na apostolow i tysiecy innych ludzi ktorzy nagle zrozumieli swoje jezyki a byli z roznych zakatkow swiata. Slyszalem podobne przypadki jak ktos sie w rodzinie rodzi, to ktos w rodzinie umiera. Na przyklad corka Hanka Williamsa (nie lubie ja i jej meza managera) urodzila sie stycznia 6 1953 a pogrzeb ojca byl stycznia 4. Ojciec zmarl na nowy rok 1953: encyclopediasupreme.org/hanklast.txt /hankpoem.txt To jest przyklad the contunuation of the cycle of life. Babci odejscie przed glownymi swietami jak Thanksgiving, Boze Narodzenie i Nowy rok byly wielkim, bolesnym ciosem dla mnie. Musiala akurat odejsc przez glownymi swietami. Jej brak przy 2010 wigilijnym stolem byla tragedia dla mnie. Zawalilem sie i powiedzialem matce ze teraz bez niej zle bedzie. A makta zeby mnie uspokoci mowila ze nie bedzie ale stalo sie jak ja powiedzialem + jej emerytura poszla. Tadek na dzien po smierci powiedzial matce zeby jej emerytura byla zaczymana bo moze miec problemy jak jednego dnia do Polski powroci. Czysta glupta, jeszcze kilka miesiecy mogla emerytore dostawac ale z zaczymaniem emerytury byl wielki problem. Nie chcieli jej za miesiac zycia wyplacic i straszne pieklo przezylismy zeby troche groszy ktore panstwo jej bylo winne dostac. Dugo sie czekalo i dobiero w 2015 sprawa byla zalatwiona. Oni sa jeszcze za jeden miesiac jej zycia winni a twierdza ze nie. Marcin i Ola tez maja mnie i swoja ciocie, moja matke, Grazyne w dupie. A niech maja. Po cholere mi oni. Ola, to rozumie ale Marcin, to nie. On nas dobrze znal i pamietal a jego Ojciec Tadeusz Janusz (teraz zniemczony Theo Janus) nic nie robil zeby jego dzieci pamietali polski jezyk i chociarz troche byli patrioci. Wysylalem mu mase ciekawostek o roznych znanych i nie znanych polakach ale on to ma gleboko gdzies i jeszcze jest wkurwiony na mnie ze go zasmiecilem. Raz nawet wrocil niektore zeczy spowrotem i nie paczal ze to byl list babci (ktorego nie dostanie drugi raz) ze szpitala gdzie pisze wlasnorecznie ze nie ufa lekarza i chca ja ubic i ze mamy zadac 2 miliony odszkodowania. Jak babcia zyla to na kazde urodziny dostawalem kartke z zyczeniami od wujka ale nawet guzik z petelka od niego nie dostalem po jej odejsciu. Pokazal i udowonil swoja niewdziecznosc ktora przekazal synowi Marcinowi a zona Jola tez mogla cos zrobic zeby dzieci uczymaly chociarz odrobinke polskosci i tradycii. W snie wydawalo mi sie ze Marcin czesto do nas przyjezdzal nas odwiedzic w latach 90tych. Dzisiaj snilem ze Marcin ostatnia odwiedzil chora babcie. I babcia jak go widziala z radosci poskoczyla z uszka. Ale do mnie raczej mial wstret. Tam troche bylismy w kontakcie ale jak mial film ze mna obejzec to wstret go chwycil i odmowil. No coz, dostal zaduzo szans. Teraz go bede traktowal za pogana i nikim dla mnie. Ale zycze mu zeby dozyl gleboka starosc bo wtedy jest wiecej refleskji nad zyciem i mowi sie od dawna w narodzie: Pytla sie starosc co robila mlodosc. On mial dawno swoja rodzine zalozyc a nie opiekowac sie bachorami jego dziwek. Kto go bedzie pamietal? W snie bylo widac ze byl za swoja babcia. Ale w rzeczywistosci nigdy nie byl. No coz. Nie wystarzy tylko ludzkie prawo szanowac zeby byc zbawiony. To tez robia poganie ale tez sluchaja w prawo z ktorym byli urodzeni, wewneczne. Nie wystarczy chciec dobre kontra czyniac dobro. Wujek Tadek mial 49 dni przyjechac na pogrzeb. Dwa dni mogl poswiecic. Moze nie chcial tak matke pamietac ale mogl jej dac ostatni szaczunek na jej ostatniej ziemskiej drodze.